wtorek, 25 czerwca 2013

Rozdział 4

K: słucham cię - posłałam mu uśmiech
N: no więc, chciałem się tylko spytać czy dasz się zaprosić na kolację - uśmiechnął się niepewnie 
K: czy ty proponujesz mi randkę ? 
N: ym. no chyba że nie chcesz to.... 
K: nie no chcę, ale kiedy 
N: dzisiaj o 19? 
K: okej będę gotowa o 19 - uśmiechnęłam się 
N: no ta już będę leciał 
K: dlaczego możesz zostać - złapałam go za nadgarstek kiedy już mia wychodzić z pokoju 
N: nie, nie chcę robić problemu 
K: ale jaki problem zostań 
N: no skoro tak nalegasz to okej - zaśmiał się i zamknął drzwi, później wracając na miejsce, w  którym siedział jeszcze parę chwil temu, czyli na łóżku. 

                               
                                            **Harry** 


Zastanawiałem się czy napisać czy nie, ale w końcu postanowiłem że jednak napiszę, wybrałem numer Sam i zacząłem wystukiwać literki z których utworzyła się krótka wiadomość :

H: "Hej Sam, jakieś plany na dzisiaj ? Harry xx"

Napisałem i wysłałem, po kilku minutach otrzymałem odpowiedz 

S: "Hej! na dzisiaj jeszcze żadne, a ty masz jakieś plany może się przyłączę, jeśli się zgodzisz ? :) "

H: "Myślałem o wesołym miasteczku. Myślę że na pewno spodoba się Lily ten pomysł no i oczywiście tobie :) ps. jasne że możesz ! xx"

S: "Lily dzisiaj nie będzie wyjeżdża z moimi rodzicami  do Paryża. Może innym razem ? "  

H: " A może to i nawet lepiej :D Może dasz się dzisiaj  zaprosić na kolację ? "

Długo nie otrzymywałem odpowiedzi, pomyślałem sobie że pewnie się nie zgodzi, ale później wiedziałem  że byłem w błędzie.

S: " Chętnie pójdę, ale o której ? "

H: " No to świetnie !  przyjdę po ciebie o 18, może być ? "

S: "Jasne! będę czekać :) "
I na tym zakończyliśmy nasza konwersację. Sprawdziłem jeszcze która godzina, była 16:24 i odłożyłem telefon na półkę, zszedłem na dół do salonu tam spotkałem Liama, Zayna i Louisa. 
Lo: gdzie się wczoraj szwendałeś ?- spytał a ja usiadłem na fotelu, która znajdowała się tuż obok kanapy, na której siedzieli L&Z&Lo.
H: w parku byłem 
Lo: sam? tak długo ?- zdziwił się 
H: no a dlaczego nie, czasami lubię sobie tak sam pospacerować 
Lo: no jak sobie chcesz 


                                           ***

Zostało mi jeszcze 30 minut na uszykowanie się, szybko uszykowałem ciuchy i poszedłem się wykąpać. 
Wysuszyłem włosy i ubrałem się, i zszedłem na dół już miałem wychodzić, ale Lou mnie zatrzymał, jak zwykle kiedy mi się śpieszyło. Lo: a ty gdzie taki wystrojony ? - oparł się o framugę drzwi 
H: idę na kolację, ze znajomą
Lo: ze znajomą, a czy ja ją znam ? - na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech 
H: Louis śpieszy mi się pogadamy jak wrócę, na razie - wziąłem tylko kluczyki z półki  i wyszedłem z domu, wsiadłem do auta  i ruszyłem jak najszybciej w stronę domu Sam.


                                          **Sam**

Wzięłam szybki prysznic, później ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż. Zajrzałam na zegarek była 17:50, wzięłam jeszcze tylko swoją kopertówkę i zeszłam na dół, czekałam jeszcze chwilę kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi, szybko otworzyłam i zobaczyłam uśmiechniętego Harr'ego.
H: Hej - przywitaliśmy się całusem w policzek - pięknie wyglądasz - trochę mnie to skrępowało, bo znaliśmy się zaledwie jeden dzień.
S: dziękuje ty też niczego sobie - zaśmiałam się 
H: możemy jechać ?- zapytał 
S: tak oczywiście - zamknęłam drzwi i wsiadłam do chłopaka samochodu. 

                                               ***

H: smakowało ci ? - zapytał, wycierając kąciki ust chusteczką.
S: było pyszne - uśmiechnęłam się
H: jeszcze wina ? - spojrzał na mnie 
S: poproszę- chłopak wstał,wziął szampana i nalał do kieliszków - dziękuję 
H: za co ?- chłopak wziął kieliszek do ręki i spojrzał  na mnie
S: za spotkanie - po chwili wznieśliśmy toast.
Po kolacji poszliśmy do mnie, tam jeszcze wypiliśmy dwie butelki wina, później pamiętam że razem z Harrym leżeliśmy na kanapie i rozmawialiśmy popijając wino, ja zaczęłam rozpinać jego koszulę, a on tylko się uśmiechał.
H: Sam co robisz ? - zapytał nagle 
S: nie chcesz ? - spojrzałam na chłopaka nie przerywając czynności którą właśnie wykonywałam 
H: Sam jesteś pijana, jesteśmy pijani, lepiej nie, a po za tym co powie twój chłopak  - odmawiał, i po chwili podniósł się do pozycji siedzącej, usiadłam mu na kolanach i zaplątałam mu ręce na karku 
S: nie mam chłopaka, a teraz chociaż mnie pocałuj - powiedziałam i tak zrobił, całowaliśmy się dłuższą chwilę - Harry - zaczęłam bawić się jego włosami 
H: tak Sam ?- spojrzałam chłopakowi w oczy 
S: zostaniesz na noc ? 
H: mogę zostać, ale śpię na kanapie  - postawił warunek, który mi się nie spodobał, bo bardzo chciałam żeby spał ze mną 
S: dlaczego ?- zrobiłam smutną minę, żeby go jakoś zmiękczyć 
H: nie chcę żeby do czegoś doszło, czego później możemy żałować 
S: nie dojdzie obiecuję ci to tylko śpij ze mną, proszę !
H: dobra, ale później żebyś nie żałowała, jeśli jednak do czegoś dojdzie jasne - zapytał 
S: dobrze, a teraz chodź - wstałam z jego kolan i prawię się przewróciłam, ale Harry mnie złapał 
H: no teraz widać ile wypiłaś - zaśmiał się i razem poszliśmy na piętro prosto do mojej sypialni. 

                                        **Harry**

Sam była tak pijana że nawet namawiała mnie do seksu, oczywiście się nie zgodziłem. Weszliśmy do jej pokoju, posadziłem ją na łóżku i ściągnąłem jej obcasy z nóg.
H: Sam chcesz spać w ciuchach? 
S: jeśli chcesz to sam mnie rozbierz- uśmiechnęła się chytrze  
H: to jest zły pomysł, lepiej jak sama to zrobisz - dziewczyna nie chętnie to zrobiła, ściągnęła sukienkę, chciała ściągnąć jeszcze bieliznę, ale ja jej na to nie pozwoliłem.  Dziewczyna położyła się  na łóżku i przyglądała  mi się uważnie kiedy się rozbierałem, ściąłem koszulę, spodnie i usiadłem na łóżka, a Sam zaczęła mnie obściskiwać, przy tym się tylko uśmiechając 
S: jesteś taki seksowny - błądziła swoimi rękoma po moim nagim torsie.
H: Sam przestań- odsunąłem się kawałek od niej 
S: Harry kochanie ty moje.... nie zachowuj się dziecko, wiem że tego chcesz - zaczęła mnie całować 
H: Sam jesteś pijana nie wiesz co mówisz - odsunąłem ja od siebie kawałek 
S: wiem co mówię i czego chcę, i także wiem że tego bardzo pragniesz
H: tak pragnę, ale nie dzisiaj, nie wtedy kiedy jesteś pijana 
S: ale Har..
H: mam spać na kanapie ? - uniosłem brwi i spojrzałem dziewczynie w oczy 
S: nie, masz spać tutaj ze mną !-prawie krzyknęła 
H: będę tu spał, ale wiedź że nic z tego 
S: okej, ale kiedyś na pewno 
H: kiedyś tak 
Na tym zakończyliśmy naszą rozmowę. Samantha położyła się i natychmiastowo zasnęła, ja po chwili uczyniłem to samo. 
                                                             
                                                                    ***
Obudził mnie czyjś głos, kiedy otworzyłem oczy ujrzałem siedzącą na łóżku i przyglądającą się mojej osobie Samanthe. 
H: czy coś się stało Sam ?-zdziwiłem się i usiadłem na łóżku na przeciwko dziewczyny. 
S: czy my... no wiesz ? 
H: nie, absolutnie nie - zaprzeczyłem 
S: to dobrze bo nic nie pamiętam z wczorajszego wieczoru, no może tylko że wróciliśmy do domu i zaczęliśmy pić wino, a później urwał  mi się film. 
H: tak było, ale też było widać po tobie że dużo wypiłaś 
S: pewnie mówiłam coś głupiego prawda - złapała się  za głowę - powiesz mi co mówiłam 
H: ymm..- zastanawiałem się  czy powiedzieć prawdę czy lepiej milczeć - ym jeśli bardzo chcesz wiedzieć...
S: chcę ! powiedziała nagle 
H: okej będę szczery, próbowałaś zaciągnąć mnie do łóżka, powiedziałaś że jestem seksowny i nazywałaś mnie swoim kochaniem.. mówić dalej czy lepiej nie - spojrzałem na nią 
S: może lepiej nie, teraz widać co alkohol potrafi zrobić z człowiekiem. 
H: no właśnie alkohol.... 


--------------------------------------------------------------------------------
Jeśli czytasz nie zaszkodzi ci skomentować. :) 

Kto już widział zwiastun filmu "This Is Us" ? Ja już się nie mogę doczekać kiedy będzie premiera filmu,  a wy ? 
Jeśli ktoś nie widział tu jest <LINK>.

Pozdrawiam !



czwartek, 20 czerwca 2013

Rozdział 3

                                                                **Sam**

S: Lily może innym razem co ?
L: ale dlaciego ? - chciałam coś powiedzieć ale chłopak mnie wyprzedził
H: Lily ja też muszę wrócić do domu, bo moi koledzy będą się o mnie martwić.
L: aa, ale psijdzieś kiedyś do naś - spojrzała na mnie Harrego
H: jak twoja mama powoli to tak - pokierowałam swój wzrok na chłopaka
L: mamo bedzie mógl
S: jasne że tak - uśmiechnęłam się - a teraz idziemy do domku, pożegnaj się z Harrym
L: pa Haly - pomachała mu
H: Sam może dasz mi swój numer ?
S: jasne, daj wpiszę ci - podał mi swój telefon a ja wpisałam mu swój numer
H: dzięki i do zobaczenia- uśmiechnął się - pa Lily
L: pa - pomachała mu kiedy wychodziliśmy z kawiarni



                                                                 **Kate**

K: Niall ja już będę szła
N: dlaczego ?
K: jestem już zmęczona, a jutro mam na wcześnie do pracy
N: no skoro tak to cie odprowadzę - szliśmy już do drzwi frontowych kiedy nagle przypomniało mi się o Jack'u
K: widziałeś może Jack'a - zapytała i spojrzałam na chłopaka
N: wiesz ostatni raz go widziałem jak rozmawiał z Ashley
K: aham - posmutniałam bo myślałam że może coś miedzy nami być, ale jak widać nie
N: ej co jest - najwidoczniej to zobaczył bo odwrócił mnie nagle przodem do siebie
K: nic a co ma być
N: przecież widzę, on ci się podoba, prawda - nic nie odpowiedziałam tylko spuściłam głowę w dół - ej mała znajdziesz sobie innego, nie przejmuj się nie tylko on jest na tym świecie - próbował mnie pocieszyć
K: dzięki za pocieszenie - uśmiechnęłam się sztucznie i wyszłam z mieszkania
N: Kate - krzyknął kiedy ja już byłam na swojej posesji - odezwiesz  się jutro ? - zapytał
K: jasne - powiedziałam po czym weszłam do domu.



                                                                        ***

Obudziły mnie promienie słońca, które ogrzewały moją twarz, otworzył oczy i rozciągnęłam się. Zwlekłam się z łóżka i poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i umalowałam.
Zeszłam do kuchni, była godzina 9 i nikogo tam nie spotkałam co bardzo mnie zdziwiło, bo rodzice zawsze o tej porze jedzą śniadanie. Zrobiłam sobie kanapki z serem i pomidorem, usiadłam przy stole i zaczęłam jeść swoje śniadanie, nagle do kuchni weszła moja mama
M: smacznego -uśmiechnęłam się  i wyciągnęła z lodówki sok pomarańczowy, po czym nalała do szklanki.
K: gdzie tata - zapytałam i ugryzłam kawałek kanapki
M: pojechał do pracy - powiedziała i upiła łyk soku
K: już ?- zdziwiłam się bo zawsze jechał około dwunastej
M: mówił coś, że ma jeszcze sprawę do załatwienia na mieście
K: aham - wstałam i odłożyłam talerzyk do zmywarki, kiedy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi
M: ja otworzę - powiedziała i ruszyła w stronę drzwi - Kate do ciebie - zdziwiło mnie to, bo kto chcę się ze mną widzieć o dziewiątej rano, szybko poszła zobaczyć kto to, był to Niall. "Co on ty robi ?"- pomyślałam sobie
N: cześć Kate - uśmiechnął się
K: hej - uśmiechnęłam się - co ty tutaj robisz i w dodatku tak wcześnie - szepnęłam kiedy mama oddalała się od nas
N: a co mam sobie iść ? - zapytał
K: nie, nie zostań, może wejdziesz ?- zapytałam i puściłam chłopaka do środka - chodź pójdziemy do mojego pokoju- no więc po co przyszedłeś ?
N: ymm mam do ciebie jedno pytanie......



poniedziałek, 17 czerwca 2013

Rozdział 2

Siedziałam tak sama, ale po chwili podszedł do mnie Niall i Jack.
N: co tak sama siedzisz? Baw się ! - krzyknął i podniósł szklankę do góry. 
K: ale ja tu nikogo nie  znam, nawet ciebie - powiedziałam a chłopak usiadł obok mnie i objął ręką 
N: kochanie to ja cię zaraz poznam - uśmiechnął się i wstał po czym podał mi rękę żebym tez to zrobiła. 
Chwycił mnie za rękę i podszedł do jakiś dziewczyn 
N: dziewczyny to Kate, Kate to Ashley, Amanda i Anne. - powiedział a każda z dziewczyn wyciągnęła w moją stronę rękę, wszystkie uścisnęłam i uśmiechnęłam się.
As: to twoja dziewczyna ? - spojrzała na mnie później na Nialla 
N: nie to moja koleżanka - uśmiechnął się 
Am: to dlaczego trzymasz ją za rękę- spojrzała na nasze dłonie, a ja odskoczyłam od chłopaka - coś tu kombinujesz, lub kombinujecie - zaśmiała  się 
K: nie jesteśmy parą, poznaliśmy się dopiero jakąś godzinę temu- spojrzałam na Horana


                                    *Samantha*

Byłam własnie w parku z Lily, ja siedziałam na ławce a ona bawiła się w piaskownicy, nagle poczułam że dostałam sms-a, wyciągnęłam iPhona z kieszeni i sprawdziłam kto to, to była moja mama:
"Kochanie za godzinę przyjdźcie do domu, bo zapewne jesteście już głodne, więc obiad na was będzie czekał. Mama :) "
Uśmiechnęłam się do telefonu i szybko odpisałam 
 "Jasne, będziemy za godzinę. Ps. Dziękuje xx " i schowałam go z powrotem kieszeni, chciałam zawołać Lily że już idziemy, ale kiedy podniosłam głowę jej nigdzie nie było, zaczęłam ją wołać, panikowałam jak nigdy, nawet pytałam przechodniów czy jej nie widzieli, ale bez skutku nikt jej nie widział. 
S: Lily! gdzie jesteś !? - krzyczałam przez łzy " boże a jeśli ktoś ja porwał " - takie myśli krążyły mi po głowie. Wyszłam na ścieżkę i nagle ją zobaczyłam na rękach jakiegoś chłopaka, szybko do nich podbiegłam i zabrałam ją od niego, po czym mocno przytuliłam 
S: skarbie nie rób tak nigdy więcej, dobrze. Ja tu od zmysłów odchodzę - nadal trzymałam ją w uścisku.
L: Mamo ziobać - pokazała na chłopaka - to jeśt Haly 
S: kim pan jest i dlaczego pan trzymał moją córkę - pytałam zdenerwowana 
H: jestem Harry, a trzymałem twoją córkę dlatego że gdy biegła wpadła na mnie i powiedziała że nie może znaleźć mamy - spojrzał mi w oczy 
S: jak nie mogłaś mnie znaleźć, przecież ja siedziałam na ławce koło piaskownicy - spojrzałam na dziewczynkę 
L: ale ja cie nie widziałam - zaczęła płakać 
S: dobrze już nie płać, nic się nie stało ważniejsze że już jesteś koło mnie- pocałowałam ją w jej małą głowę 
H: może dasz się zaprosić na kawę - powiedział nagle - tu nie daleko jest kawiarnia - pomyślałam chwilę 
S: no dobrze, mała kawa nie zaszkodzi - uśmiechnęłam się i postawiłam małą na ziemi - skarbie teraz idziemy na nóżkach - ukucnęłam obok dziewczynki - idziemy na ciastko co ? - zapytałam a Lil tylko kiwnęła głową - no to chodźmy wstałam i chwyciłam małą za rękę 

                                         *Harry*

Szedłem sobie przez park kiedy nagle coś na mnie wpadło, schyliłem się w duł i zobaczyłem małą dziewczynkę, która płakała.
H: hej gdzie twoja mama - ukucnąłem na przeciwko dziewczynki 
L: nie wiem - zaczęła jeszcze bardziej płakać, nie wiedziałem co mam zrobić, czy znaleźć jej mamę, czy ją tak po prostu zostawić, ale postanowiłem zrobić to pierwsze. 
H: jak masz na imię ?
L: Lily 
H: o jak ładnie, Lily a może razem poszukamy twoją mamę co ? - dziewczynka pokiwała twierdząco głową a ja ją wziąłem na ręce 
Po chwili podbiegła do nas jakaś dziewczyna która wyrwała mi małą z rąk, okazało się że to jej matka, chodź się bardzo zdziwiłem bo na moje oko jest zbyt młoda na matkę, miała może około 19, no dwudziestu lat. Porozmawialiśmy chwilę i poszliśmy na kawę. 
S: przepraszam cie Harry nie przedstawiłam ci się jestem Samantha, ale możesz mi mówić Sam. - odezwała się nagle kiedy już siedzieliśmy w kawiarni i piliśmy kawę. 
H: nic nie szkodzi Sam - uśmiechnąłem się i spojrzałem na Lily  - masz piękne oczy- tym razem zwróciłem się do małej - chyba po mamie co ?- spojrzałem na Sam a ona się zaczerwieniła tak samo jak mała - no rumieńce tez macie takie same- zaśmiałem się 
S: wiesz chyba z Lily będziemy musieli się już zbierać 
L: dlacego tak sibko ? - posmutniała 
S: babcia zdzwoniła że mamy przyjść na obiad
H: no mnie by już tutaj nie było, ja już bym siedział grzecznie i jadł - oparłem się na łokciach o stolik i spojrzałem dziewczynce w oczy - też bym chciał mieć taką babcie ze gotuje mi obiadki  - posmutniał 
A: to chodz z nami, mozie mamo nie - spojrzała na Sam
H: nie, bo jak ja zacznę jeść to ty nic nie zjesz, a to ty musisz się najeść a nie ja wiesz- zaśmiałem się i spojrzałem na Sam, która mówiła coś do Lily. Jak tak się patrzałem  na nią to chyba dopiero sobie uświadomiłem że się w niej zakochałem. Boże takiej dziewczyny jeszcze nigdy nie widziałem jak ona, jest niesamowita, i jeszcze do tego jest świetną matką.....



piątek, 14 czerwca 2013

Rozdział 1

Był piękny słoneczny dzień, postanowiłam go dobrze wykorzystać, założyłam bikini i zeszłam na dół do ogrodu. Położyłam się na leżaku i zaczęłam smarować swoje ciało olejkiem do opalania. Włożyłam słuchawki do uszu i puściłam jakieś piosenki. Ni minęło 5 minut i już ktoś się do mnie dobija , chwyciłam po iPhona i nie patrząc kto dzwoni odebrałam
J: Hej! Jesteś w domu 
K: tak a co chcesz wpaść ?
J: zaraz będę -powiedział  i się rozłączył, minęło kolejne pięć minut i usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi.  Wstałam z leżaka i pobiegłam otworzyć drzwi, kiedy to zrobiłam zauważyłam uśmiechniętego Jack'a.
J: oo widzę że się opalamy - powiedział z jeszcze większym uśmiechem. 
K: skoro mamy taki piękny dzień to o co go marnować- nie wiem jak ja to zrobiłam że nim się obejrzałam leżałam na leżaku.
J: no w sumie to racja- powiedział i ściągnął koszulkę. Lubiłam jak to robił, bo wtedy mogłam ujrzeć jego idealnie wyrzeźbiony tors.
Nigdy nikomu tego nie mówiłam ale on mi się podoba i to bardzo. Przyglądałam mu się jeszcze chwilę, ale wybił mnie z rytmu hałas za płotu, tak to u mojego nowego sąsiada. Pewnie zrobił sobie małą, yyy co ja gadam dużą imprezę. Mieszkają tu od miesiąca, a ja nadal tego chłopaka nie poznałam, skąd ja wiem, że to chłopak , mój ojciec mówił że to nijaki Niall Horan, czy jakoś tak, rozmyślałam sobie , ale Jack wybił mnie z tego 
J: Kate to ten twój nowy  sąsiad ?- zsunął z nosa okulary 
K: no, ale wiesz ja nawet nie wiem kto tam mieszka 
J: jak to przecież mieszkają tu prawie dwa miesiące - na jego twarzy było zdziwienie 
K: no właśnie, nigdy go nie wiedziałam i nie miałam okazji go poznać 
J: w takim razie ubierz się i idziemy
K: ale jak to tak po prostu - zdziwiłam się 
J: no jasne, idź się ubieraj- nie zastanawiając się dużej pobiegłam na piętro i przebrałam, zrobiłam lekki make up i zeszłam na dół.
K: idziemy - zapytałam chłopka który siedział na kanapie 
J: tak, już idę - wstał i razem poszliśmy do mojego nowego sąsiada 


                                                  ***

Otworzył nam drzwi wysoki blondyn, nie powiem był przystojny, i miał piękne błękitne oczy. 
N: tak ?-spojrzał na mnie 
K: cześć jestem Kate mieszkam tu obok, i miałabym prośbę możecie trochę przyciszyć muzykę - po dłuższej chwili znowu mogłam usłyszeć jego głos 
N: mam lepszy pomysł może wejdziecie?- zapytał a ja spojrzałam na Jack'a 
K: okej ! - uśmiechnęłam się, a   chłopak wpuścił nas do mieszkania, było ogromne, miało luksusowe wnętrze.
K: fajny dom yy...- próbowałam sobie przypomnieć jak ma na imię -    yy Niall ?- zapytałam a chłopak momentalnie się do nas odwrócił
N: skąd wiesz że tak mam na imię
K: mój ojciec wspominał że jakiś Niall Horan się wprowadził więc wiem - uśmiechnęłam się 
N: no więc tak - zaśmiał się - no to ja jestem Niall - spojrzał na Jack'a
J: Jack- podali sobie ręce  
N: no to miło cie poznać K..Kate dobrze mówię - spojrzał na mnie a ja pokiwałam twierdząco głową - i Jack -uśmiechnął się - może się czegoś napijecie ?? 
K: ja dziękuje - odmówiłam grzecznie 
J: a co masz ? 
N: emm Kate to może idź na ogród a ja przygotuję drinki co i zaraz wracam z Jack'em ?- spojrzał na mnie 
K: jasne - odpowiedziałam i poszłam w stronę wejścia na ogród, kiedy już to zrobiłam zobaczyłam wiele nieznajomych mi dotąd  osób. Próbowałam nie zwracać na siebie uwagi i powiem wyszło mi to usiadłam na ogrodowej kanapie i przyglądałam się osobą które się  znajdowały na ogrodzie.. 


------------------------------------------------------------------------------- 
Jeśli czytasz, nie zaszkodzi ci dać komentarza :)) 


poniedziałek, 10 czerwca 2013

Bohaterowie

             Kate Brooks 


Kate ma 21 lat, jest jedynaczką, jej rodzicami są Carabella i William Brooks. Uczy się grać na fortepianie i gitarze. Jej przyjacielem jest Jack . Studiują razem na uniwersytecie w Londynie. Znają się ponad dziesięć lat. 






             Niall James Horan



Niall ma 23 lata. Ma starszego brata Grega. Jego rodzicami są Maura i Bobby Horan. Tymczasowo zamieszkuje w Irlandii, ale planuje zamieszkać w Londynie z przyjaciółmi Harry'm, Liam'em, Zayn'em i Louis'em. Niall lubi imprezować, tak samo jak jeść jego największym marzeniem jest zostać muzykiem. 






Liam Payne (23) 

Miły, opiekuńczy, lubi imprezować, ma psa, który wabi się Loki.

 Harry Styles (22)

Uwielbia imprezować, a zwłaszcza u boku ładnych kobiet. Jest totalnym kobieciarzem. Wychowała go matka Anne  i starsza siostra Gemma, po przez to szanuje kobiety i nigdy nie byłby w stanie skrzywdzić żadnej w żaden sposób. 

Zayn Malik (23)

Ma piękną dziewczynę Perrie, która śpiewa w zespole Little Mix, razem z Perrie mają pieska Hatchi'ego. Jego przyjacielem jest Liam Payne, lubi spędzać czas z przyjaciółmi. 

Louis Tomlinson (25)

Uwielbia marchewki, ma dziewczynę Eleanor. Ma duże poczucie humoru. Jego przyjacielem jest Harry Styles. 




Jack Evans (24)


Przyjaciel Kate, jego ojciec Robin jest adwokatem, a matka Margaret prokuratorką. Ma starszą siostrę Dianę, która mieszka na Florydzie. 
Uwielbia imprezować, w przyszłości chce zostać aktorem. 









Samantha White (21)

Samantha od dziecka marzy o byciu piosenkarką. Lubi poznawać nowych ludzi. Ma młodszą siostrę Jessicę, jej ojciec Eric ma galeria handlowe na całym świecie, a za to matka Agnes jest pisarką. Od dziecka mieszka w Londynie. Sam jest również młodą matką, trzy lata temu ze swoim byłym chłopakiem Bin'em zaliczyła wpadkę. Chodź została tak młodo matką jej rodzice ją wspierają i jej pomagają. Jej  trzy letnia córka ma na imię Lily.


                                                 Lily


 

-----------------------------------------------------------------------------
Ps. w tym blogu chłopaki nie są zespołem i nie są sławni. 
A tu jest link do mojego pierwszego bloga <LINK>