wtorek, 25 czerwca 2013

Rozdział 4

K: słucham cię - posłałam mu uśmiech
N: no więc, chciałem się tylko spytać czy dasz się zaprosić na kolację - uśmiechnął się niepewnie 
K: czy ty proponujesz mi randkę ? 
N: ym. no chyba że nie chcesz to.... 
K: nie no chcę, ale kiedy 
N: dzisiaj o 19? 
K: okej będę gotowa o 19 - uśmiechnęłam się 
N: no ta już będę leciał 
K: dlaczego możesz zostać - złapałam go za nadgarstek kiedy już mia wychodzić z pokoju 
N: nie, nie chcę robić problemu 
K: ale jaki problem zostań 
N: no skoro tak nalegasz to okej - zaśmiał się i zamknął drzwi, później wracając na miejsce, w  którym siedział jeszcze parę chwil temu, czyli na łóżku. 

                               
                                            **Harry** 


Zastanawiałem się czy napisać czy nie, ale w końcu postanowiłem że jednak napiszę, wybrałem numer Sam i zacząłem wystukiwać literki z których utworzyła się krótka wiadomość :

H: "Hej Sam, jakieś plany na dzisiaj ? Harry xx"

Napisałem i wysłałem, po kilku minutach otrzymałem odpowiedz 

S: "Hej! na dzisiaj jeszcze żadne, a ty masz jakieś plany może się przyłączę, jeśli się zgodzisz ? :) "

H: "Myślałem o wesołym miasteczku. Myślę że na pewno spodoba się Lily ten pomysł no i oczywiście tobie :) ps. jasne że możesz ! xx"

S: "Lily dzisiaj nie będzie wyjeżdża z moimi rodzicami  do Paryża. Może innym razem ? "  

H: " A może to i nawet lepiej :D Może dasz się dzisiaj  zaprosić na kolację ? "

Długo nie otrzymywałem odpowiedzi, pomyślałem sobie że pewnie się nie zgodzi, ale później wiedziałem  że byłem w błędzie.

S: " Chętnie pójdę, ale o której ? "

H: " No to świetnie !  przyjdę po ciebie o 18, może być ? "

S: "Jasne! będę czekać :) "
I na tym zakończyliśmy nasza konwersację. Sprawdziłem jeszcze która godzina, była 16:24 i odłożyłem telefon na półkę, zszedłem na dół do salonu tam spotkałem Liama, Zayna i Louisa. 
Lo: gdzie się wczoraj szwendałeś ?- spytał a ja usiadłem na fotelu, która znajdowała się tuż obok kanapy, na której siedzieli L&Z&Lo.
H: w parku byłem 
Lo: sam? tak długo ?- zdziwił się 
H: no a dlaczego nie, czasami lubię sobie tak sam pospacerować 
Lo: no jak sobie chcesz 


                                           ***

Zostało mi jeszcze 30 minut na uszykowanie się, szybko uszykowałem ciuchy i poszedłem się wykąpać. 
Wysuszyłem włosy i ubrałem się, i zszedłem na dół już miałem wychodzić, ale Lou mnie zatrzymał, jak zwykle kiedy mi się śpieszyło. Lo: a ty gdzie taki wystrojony ? - oparł się o framugę drzwi 
H: idę na kolację, ze znajomą
Lo: ze znajomą, a czy ja ją znam ? - na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech 
H: Louis śpieszy mi się pogadamy jak wrócę, na razie - wziąłem tylko kluczyki z półki  i wyszedłem z domu, wsiadłem do auta  i ruszyłem jak najszybciej w stronę domu Sam.


                                          **Sam**

Wzięłam szybki prysznic, później ubrałam się i zrobiłam lekki makijaż. Zajrzałam na zegarek była 17:50, wzięłam jeszcze tylko swoją kopertówkę i zeszłam na dół, czekałam jeszcze chwilę kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi, szybko otworzyłam i zobaczyłam uśmiechniętego Harr'ego.
H: Hej - przywitaliśmy się całusem w policzek - pięknie wyglądasz - trochę mnie to skrępowało, bo znaliśmy się zaledwie jeden dzień.
S: dziękuje ty też niczego sobie - zaśmiałam się 
H: możemy jechać ?- zapytał 
S: tak oczywiście - zamknęłam drzwi i wsiadłam do chłopaka samochodu. 

                                               ***

H: smakowało ci ? - zapytał, wycierając kąciki ust chusteczką.
S: było pyszne - uśmiechnęłam się
H: jeszcze wina ? - spojrzał na mnie 
S: poproszę- chłopak wstał,wziął szampana i nalał do kieliszków - dziękuję 
H: za co ?- chłopak wziął kieliszek do ręki i spojrzał  na mnie
S: za spotkanie - po chwili wznieśliśmy toast.
Po kolacji poszliśmy do mnie, tam jeszcze wypiliśmy dwie butelki wina, później pamiętam że razem z Harrym leżeliśmy na kanapie i rozmawialiśmy popijając wino, ja zaczęłam rozpinać jego koszulę, a on tylko się uśmiechał.
H: Sam co robisz ? - zapytał nagle 
S: nie chcesz ? - spojrzałam na chłopaka nie przerywając czynności którą właśnie wykonywałam 
H: Sam jesteś pijana, jesteśmy pijani, lepiej nie, a po za tym co powie twój chłopak  - odmawiał, i po chwili podniósł się do pozycji siedzącej, usiadłam mu na kolanach i zaplątałam mu ręce na karku 
S: nie mam chłopaka, a teraz chociaż mnie pocałuj - powiedziałam i tak zrobił, całowaliśmy się dłuższą chwilę - Harry - zaczęłam bawić się jego włosami 
H: tak Sam ?- spojrzałam chłopakowi w oczy 
S: zostaniesz na noc ? 
H: mogę zostać, ale śpię na kanapie  - postawił warunek, który mi się nie spodobał, bo bardzo chciałam żeby spał ze mną 
S: dlaczego ?- zrobiłam smutną minę, żeby go jakoś zmiękczyć 
H: nie chcę żeby do czegoś doszło, czego później możemy żałować 
S: nie dojdzie obiecuję ci to tylko śpij ze mną, proszę !
H: dobra, ale później żebyś nie żałowała, jeśli jednak do czegoś dojdzie jasne - zapytał 
S: dobrze, a teraz chodź - wstałam z jego kolan i prawię się przewróciłam, ale Harry mnie złapał 
H: no teraz widać ile wypiłaś - zaśmiał się i razem poszliśmy na piętro prosto do mojej sypialni. 

                                        **Harry**

Sam była tak pijana że nawet namawiała mnie do seksu, oczywiście się nie zgodziłem. Weszliśmy do jej pokoju, posadziłem ją na łóżku i ściągnąłem jej obcasy z nóg.
H: Sam chcesz spać w ciuchach? 
S: jeśli chcesz to sam mnie rozbierz- uśmiechnęła się chytrze  
H: to jest zły pomysł, lepiej jak sama to zrobisz - dziewczyna nie chętnie to zrobiła, ściągnęła sukienkę, chciała ściągnąć jeszcze bieliznę, ale ja jej na to nie pozwoliłem.  Dziewczyna położyła się  na łóżku i przyglądała  mi się uważnie kiedy się rozbierałem, ściąłem koszulę, spodnie i usiadłem na łóżka, a Sam zaczęła mnie obściskiwać, przy tym się tylko uśmiechając 
S: jesteś taki seksowny - błądziła swoimi rękoma po moim nagim torsie.
H: Sam przestań- odsunąłem się kawałek od niej 
S: Harry kochanie ty moje.... nie zachowuj się dziecko, wiem że tego chcesz - zaczęła mnie całować 
H: Sam jesteś pijana nie wiesz co mówisz - odsunąłem ja od siebie kawałek 
S: wiem co mówię i czego chcę, i także wiem że tego bardzo pragniesz
H: tak pragnę, ale nie dzisiaj, nie wtedy kiedy jesteś pijana 
S: ale Har..
H: mam spać na kanapie ? - uniosłem brwi i spojrzałem dziewczynie w oczy 
S: nie, masz spać tutaj ze mną !-prawie krzyknęła 
H: będę tu spał, ale wiedź że nic z tego 
S: okej, ale kiedyś na pewno 
H: kiedyś tak 
Na tym zakończyliśmy naszą rozmowę. Samantha położyła się i natychmiastowo zasnęła, ja po chwili uczyniłem to samo. 
                                                             
                                                                    ***
Obudził mnie czyjś głos, kiedy otworzyłem oczy ujrzałem siedzącą na łóżku i przyglądającą się mojej osobie Samanthe. 
H: czy coś się stało Sam ?-zdziwiłem się i usiadłem na łóżku na przeciwko dziewczyny. 
S: czy my... no wiesz ? 
H: nie, absolutnie nie - zaprzeczyłem 
S: to dobrze bo nic nie pamiętam z wczorajszego wieczoru, no może tylko że wróciliśmy do domu i zaczęliśmy pić wino, a później urwał  mi się film. 
H: tak było, ale też było widać po tobie że dużo wypiłaś 
S: pewnie mówiłam coś głupiego prawda - złapała się  za głowę - powiesz mi co mówiłam 
H: ymm..- zastanawiałem się  czy powiedzieć prawdę czy lepiej milczeć - ym jeśli bardzo chcesz wiedzieć...
S: chcę ! powiedziała nagle 
H: okej będę szczery, próbowałaś zaciągnąć mnie do łóżka, powiedziałaś że jestem seksowny i nazywałaś mnie swoim kochaniem.. mówić dalej czy lepiej nie - spojrzałem na nią 
S: może lepiej nie, teraz widać co alkohol potrafi zrobić z człowiekiem. 
H: no właśnie alkohol.... 


--------------------------------------------------------------------------------
Jeśli czytasz nie zaszkodzi ci skomentować. :) 

Kto już widział zwiastun filmu "This Is Us" ? Ja już się nie mogę doczekać kiedy będzie premiera filmu,  a wy ? 
Jeśli ktoś nie widział tu jest <LINK>.

Pozdrawiam !



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz