**Sam**
S: Lily może innym razem co ?
L: ale dlaciego ? - chciałam coś powiedzieć ale chłopak mnie wyprzedził
H: Lily ja też muszę wrócić do domu, bo moi koledzy będą się o mnie martwić.
L: aa, ale psijdzieś kiedyś do naś - spojrzała na mnie Harrego
H: jak twoja mama powoli to tak - pokierowałam swój wzrok na chłopaka
L: mamo bedzie mógl
S: jasne że tak - uśmiechnęłam się - a teraz idziemy do domku, pożegnaj się z Harrym
L: pa Haly - pomachała mu
H: Sam może dasz mi swój numer ?
S: jasne, daj wpiszę ci - podał mi swój telefon a ja wpisałam mu swój numer
H: dzięki i do zobaczenia- uśmiechnął się - pa Lily
L: pa - pomachała mu kiedy wychodziliśmy z kawiarni
**Kate**
K: Niall ja już będę szła
N: dlaczego ?
K: jestem już zmęczona, a jutro mam na wcześnie do pracy
N: no skoro tak to cie odprowadzę - szliśmy już do drzwi frontowych kiedy nagle przypomniało mi się o Jack'u
K: widziałeś może Jack'a - zapytała i spojrzałam na chłopaka
N: wiesz ostatni raz go widziałem jak rozmawiał z Ashley
K: aham - posmutniałam bo myślałam że może coś miedzy nami być, ale jak widać nie
N: ej co jest - najwidoczniej to zobaczył bo odwrócił mnie nagle przodem do siebie
K: nic a co ma być
N: przecież widzę, on ci się podoba, prawda - nic nie odpowiedziałam tylko spuściłam głowę w dół - ej mała znajdziesz sobie innego, nie przejmuj się nie tylko on jest na tym świecie - próbował mnie pocieszyć
K: dzięki za pocieszenie - uśmiechnęłam się sztucznie i wyszłam z mieszkania
N: Kate - krzyknął kiedy ja już byłam na swojej posesji - odezwiesz się jutro ? - zapytał
K: jasne - powiedziałam po czym weszłam do domu.
***
Obudziły mnie promienie słońca, które ogrzewały moją twarz, otworzył oczy i rozciągnęłam się. Zwlekłam się z łóżka i poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i umalowałam.
Zeszłam do kuchni, była godzina 9 i nikogo tam nie spotkałam co bardzo mnie zdziwiło, bo rodzice zawsze o tej porze jedzą śniadanie. Zrobiłam sobie kanapki z serem i pomidorem, usiadłam przy stole i zaczęłam jeść swoje śniadanie, nagle do kuchni weszła moja mama
M: smacznego -uśmiechnęłam się i wyciągnęła z lodówki sok pomarańczowy, po czym nalała do szklanki.
K: gdzie tata - zapytałam i ugryzłam kawałek kanapki
M: pojechał do pracy - powiedziała i upiła łyk soku
K: już ?- zdziwiłam się bo zawsze jechał około dwunastej
M: mówił coś, że ma jeszcze sprawę do załatwienia na mieście
K: aham - wstałam i odłożyłam talerzyk do zmywarki, kiedy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi
M: ja otworzę - powiedziała i ruszyła w stronę drzwi - Kate do ciebie - zdziwiło mnie to, bo kto chcę się ze mną widzieć o dziewiątej rano, szybko poszła zobaczyć kto to, był to Niall. "Co on ty robi ?"- pomyślałam sobie
N: cześć Kate - uśmiechnął się
K: hej - uśmiechnęłam się - co ty tutaj robisz i w dodatku tak wcześnie - szepnęłam kiedy mama oddalała się od nas
N: a co mam sobie iść ? - zapytał
K: nie, nie zostań, może wejdziesz ?- zapytałam i puściłam chłopaka do środka - chodź pójdziemy do mojego pokoju- no więc po co przyszedłeś ?
N: ymm mam do ciebie jedno pytanie......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz